Sprawa była pilna...
Rodzice krzyczeli pomocy!!!
psycholog ale nie byle jaki potrzebny od za raz...
dla rodziców, bo zachowanie dziecka jest zawsze wypadkową rodzicowych zachowań...
Dziecko chwiejne emocjonalnie od euforii w 3 s przechodziło do histerii
spokojne i miłe wyjście na plac zabaw kończyło się atakiem krzyku i złości
dziecko zaczęło mówić rzecz które nie były prawdą, - kłamać , oszukiwać ?
dziecko zamieniało sie w dzidzię , chciało ssać z butelki, być noszone i niańczone jak niemowlę... zabawa nie kończyła sie nawet na prośbę rodziców że juz wystarczy juz nie czas na to...
dziecko piszczało, jęczało zamiast mówić..
dziecko nie słyszało próśb , nawoływań, ponagleń a dalej gróźb nerwowych rodziców ...
dziecko ucieka , biega choć rodzice mówią ze nie wolno, jest niebezpiecznie...
dziecko w prawo - rodzice w lewo i koniec... ja chcę i już ...
system motywacyjny często nie działał , system kar - czyli odebranie bajki czy słodyczy kończył sie histeria na 30 min.
rodzice mają dość, warczą, krzyczą, płaczą w poduszkę, są zmęczeni własnym dzieckiem...
byli blisko pójścia do psychologa po psychotropy (:
ale wzięli książkę do rękę ( takich rzeczy nie mówią na studiach z psychologii )
i przeczytali że to normalne - wszystko jest właściwe dla wieku i tylko konsekwencja i psychotropy(; pomogą przeżyć ten okres i ze bywa gorzej u innych tym razem... (:
tylko myslenie pozytywne nas uratuje...
ale jak to wiele zmienia...
teraz rodzice patrzą ze spokojem że dziecko ma prawo do chwiejności emocjonalnej ...
i ze jest uf normalne...
trzymajcie sie rodzice dzieci w trudnych okresach rozwojowych które z wiekiem są coraz bardziej skapitalizowane i cięższe do wytrzymania...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz