takiej nie pewności...
zawieszenia...
bezcelowości...
powtarzalności...
tak teraz mam...
uziemiona Matka z 2 dzieci z zapaleniem płuc , zasypana śniegiem , bez auta, beznadzieja...
wiec czekam na cud...
ktoś ma jakiś do odstąpienia ?
ja osobiście oddam prawie wszystko byle to sie ruszyło ...
wiec wybaczcie ni mało kreatywność w tych postach, mało cukru , mało lukru ... ale zabrakło na półce pod zlewozmywakiem ...
do zobaczenia wiosną bo do tej pory tylko marudzenie, zrzędzenie i uszczypliwość została w zapasie...
( P.S - Warszawka - strzelam zdjęcia za dobra kawę i koszty dojazdu ... info na priv - fotografdladzieci.pl )
5 komentarzy:
Buuu czemu tylko Warszawa? :(
Nie myśl tak negatywnie, co złe nidługo się skończy i nadejdzie upragniona wiosna...:) Ja także jestem przykuta do mieszkania z dwójką dzieci, a zwłaszcza z młodszą córcią i czasami zastanawiam się, czy dam radę, ale zaraz sobie myślę,że to tylko przejściowa sytuacja:)
aha nominowałam Cię do Liebster Blog Award:) Gorąco pozdrawiam:)
Zycze duzo zdrowka !! Pamietaj ze po kazdej burzy wychodzi slonko !! ;)
Zycze duzo zdrowka !! Pamietaj ze po kazdej burzy wychodzi slonko !! ;)
Zycze duzo zdrowka !! Pamietaj ze po kazdej burzy wychodzi slonko !! ;)
Prześlij komentarz