wtorek, 7 stycznia 2014

bilans zysków i strat..

nie mam umysły analitycznego...
daleko mi do ładu i składu w głowie i życiu...
wiec i bilans będzie daleki od obiektywnego ...

2013 bleee
koniec


nie no co Wy..
nie wierze w przesądy wiec 13stka mnie nie obchodziła ale faktycznie doświadczyłam jej mocy ...
jak wspominam rok 2013 ...?
był pod znakiem start..
chorób , szpitali , leków i płaczu..
do tego doszła strata pracy mojej i kłopoty w pracy męża..
żeby było barwniej nawet rzeczy nieożywione dały nam popalić czyli aparat fotograficzny który padł ( a jest mi niezbędny ) pralka która się zmęczyła, zmywarka która postanowiła wylać w sylwestra  czy samochód któremu odmówiło wspomaganie na zakręcie...
i jeszcze parę innych przypadków wypadków typu poparzenie Gwiazdy czy skręcenie nogi Męża...
mało? reszty nie pamiętam bo nie chcę  ...
do tego permanentny brak snu obniża moja wytrzymałość na stres...

ale nie ma tego złego ... tak myślę...
plan na 2014 ? ZMIANY !!!
tak tego nam trzeba...
zaczęliśmy od zdrowotnych czyli nastawiamy sie na zdrową dietę , zdrowe odżywianie, więcej ruchu, eliminacja cukru, i białej mąki itp-  co nam nadzieje wyjdzie na plus dla zdrowia naszego i Dziubątek... ale tak bez ściemy ... konsekwentnie...

po drugie zmiany w życiu pracowym.. ale to powiem jak wyjdzie ...
bo nie wierze w przesądy ale lepiej czasem z dużo nie pisać nigdy nie wiadomo kto czyta (:

musi być lepiej ...  bo inaczej tego nie widzę ...

zysk 2013 to chyba tylko sa dwa
1- moja pasja fotograficzna która rozwija się ...
2 - małe niebo nad morzem... tylko  Nasze (:

a jest dla kogo się starać i nie dać depresji po 13nastkowej...



4 komentarze:

Unknown pisze...

Też miałam już dość 2013! Niech idzie precz, a z 2014 wiążę wielkie nadzieje :) Oby nam się wszystko spelniło!

Przewijka pisze...

Życzę Ci,żeby ten rok był o wiele, wiele lepszy!

I P.S. dzisiaj doszła książka :)

scy pisze...

Oby ten 2014 był o wiele lepszym rokiem ;)
Ta trzynastka to się chyba wszystkim we znaki dała.

Unknown pisze...

Ojjjjj nam też 2013 dał mocno w dupkę :/ i cały grudzień cieszyłam się, że to koniec tego przeklętego roku.... :)
Tobie i sobie życzę aby ten 2014 był spełnieniem, wielkim prezentem pełnym małych niespodzianek :)