Mam marzenie robić profesjonalne zdjęcia...
najchętniej ludzi , dzieci ( z racji wykształcenia, zainteresowań)...
na ta chwilę stawiam pierwsze kroki tzn, ucze się języka technicznego i tego co moge wydusić z mojej marnej lustrzanki ( może kiedyś będe miała tą - kolejne marzenie...)
lekcja głębi ostrości i deszczowej pogody wygląda tak...
nic imonującego bo dziecko chore wiec nie ma szans na spokojne szukanie inspiracji i dobrego obiektu ani na reset myślowy....
wiec dwa kroku od domu i tyle...
i tu wraca temat -chyba rezygnuje z 3 dziecka bo kiedy żyć ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz