czwartek, 23 maja 2013

Bezradna...Matka

Kiedy dziecko choruje czuje sie ze tak mało mogę...
lekarze traktują mnie jak upośledzoną mówiac teksty typu - sok malinowy przy gorączce...? - czekała Pani z gorączką na lekarza, błąd.... - dała Pani za często lek na zbicie gorączki nie ma Pani XY na zamianę ? pije z kubka musi łyżką nie wIedziała Pani ? itp
Cholera nie wiedziałam albo latając miedzy Małym Dziubątkiem a Dużym co godzina w nocy faktycznie nie myślę ... robię , byle skutecznie i szybko ... byle cicho...

bezradna jestem kiedy Duża chce Mamy na wyłączność a Mała potrzebuje Mamy tak samo? co robić? tata wziął 1 dzień urlopu i mu sie oberwało , bo co zona w domu to nie ogarnie 2 Dziubątek ?
Tak jestem nieogarnięta... dobrze że babci możne choć 1-2 dni pomóc...ale mam dziwne wrazenie ze inni ogarniają tylko nie ja !!!!!
ktos powie jak ? czy to tajemnica ....


Brak komentarzy: