piątek, 14 marca 2014

Przedszkolanki ...

ładna pogoda
wiec codzienny plac zabaw
w lesie
w pobliżu szkoły i przedszkola publicznego
kiedy wpadały tam dzieci z tych placówek troche mnie to denerwowało , bo maluchy nie miały gdzie sie bawić , wszystko zajete, biegają, robiło się niebezpiecznie... część mam zabierała dzieci i wychodziła...
ja doszłam do wiosku żeby Gwiazda przyzwyczajała sie do duzych dzieci do ruchu, hałasu...
zostawałam...

uwielbiam słuchać taka natura ( psycholożka ha ha ) co mówią , jak...
i obserwacje Pań z przedszkola bawiły mnie i straszyły...
słychać było tylko
-  Kasia nie bujaj sie tak
- Daniel nie ciągnij tego
-  Szymku nie biegaj
-Lenko no rusz sie co tak stoisz..
-Haniu nie wezmę cie na ręce bo za dużo obiadu jesz...
 itd...
i tak pomyślałam sobie ze świecą szukać Pań z powołania , z sercem a nie nerwicą , z dbałością a nie zmeczeniem...
wiem że ciężko jest codziennie wstawać iśc do pracy i tryskać energią i miłośćią do świata i dzieci ,wiem ze to okropnie wyczerpujacy zawód , wiem bo pracowałam z maluchami nawet po 10 godzin...
ale jak nie masz sily Kobieto to idź do innej pracy,
 że bycie pedagogiem nie powinno być zawodem na odwal,
 na czas
 byle do końca dnia pracy,
byle do urlopu...

bo to sa dzieci , mali ludzie , i jak na swojej drodze spotkają takich" pożal sie biedronce" Pedagogów to mogą zwątpić w dorosłych którzy
 nie słuchają tylko mówią
 nie proszą tylko nakazują
, nie schylą sie do 3 latka bo plecy ich  bolą albo obcas jest w bucie za duzy...

są zawody które powinny byc elitarne , po testach psychologicznych dopuszczane do ludzi, po warsztatach z bycia kreatywnym i niewypalonym i szablonowym... zarabiali by wiecej i byłoby ich mniej ale moze bardziej kompetentni i oddani pracy bo to nie byle jakia praca... bo to Nasze, Wasze Dzieci ...

A Matka na antybiotyku - ZP ... i tyle z maaratonów... (:
ale tylko na chwile...


6 komentarzy:

scy pisze...

Ja nie rozumiem co takie osoby myślą idąc na studia pedagogiczne :/ Po co się tam pchają? Dla dłuższych wakacji?

wgwg1943.blogspot.com pisze...

Przepraszam, ale nie zrozumiałem. Czy to znaczy, że w Polsce nawet przedszkolanki mają wyższe studia?

scy pisze...

Tak panie Wojciechu, większość ma.

Unknown pisze...

tak taki jest teraz wymóg jeśli sie chce pracowac na etacie czasem biorą studentów na pomoc pedagogoczną i umowe zlecenie...

Unknown pisze...

Ja też często się dziwię co taka jedna pani z drugą robią w pracy przedszkolanki albo nauczycielki....wiadomo, bywają gorsze dni, no ale niektórym zdarzają się non stop...

Miniowe Szczescie pisze...

Przykre, bo takie zawody powinny byc wykonywane z powolania, a nie musu... no, ale czlowiek jest tylko czlowiekiem...