czwartek, 17 kwietnia 2014

Dzieci gorszych rodziców...

My
rodzice
dziecko
przedszkole
miejscowość przylepiona do Warszawki

mamy swoje priorytety jakby rzekł Małżon
szkoda nam wydawać na markowe ciuchy i drogie dodatki do życia
żyjemy na rozsądnym poziomie ale nie rozbujamy się furami nie jeździmy 2 razy w roku za granice
za to mamy inne rzeczy (; coś za coś
nie zarabiamy kokosów ( ja obecnie w ogóle ) ale nie przymieramy też głodem ( to dlatego mam + 10kg)
stać nas też na pomoc innym wiec chyba ok
wychowujemy dzieci w poszanowaniu pieniądza a raczej pracy i rzeczy za te pieniądze
bo tata musi jeździć do pracy byśmy mogły iść na lody czy kupić nową sukienkę ... pieniądze ani rzeczy , jedzenie samo się nie czaruje , trzeba pracować... wiec dzieci raczej szanują swoje zabawki, nie drą książek , nie wyrzucają tylko naprawiają co sie zepsuje ...

pod nasze przedszkole podjeżdżają fury
i tatowie i mamy odpicowani
ja faktycznie odstaje bo siedzę w domu i czasem nie zmieniam dresu i adidasków na elegantsze szmatki bo po co jak i tak ide i na plac zabaw...
ale niestety przez to mam wrażenie bycia gorszym , a moze gorzej traktowanym ...
ze mną Pani Dyrektor nie gawędzi na korytarzu ...
zresztą ona chyba lubi tych co mają cos w zmian , np. pracę z której coś uszczypnie dla przedszkola za darmo ...  np mama która ma pizzerię zrobiła dzień pizzy dla dzieci (: i przedszkole wygląda na atrakcyjniejsze bo coś się dzieje i mama nagle fajna się zrobiła ...
hipokryzja

szkoda ze już od przedszkola jest segregacja, podział na tych z kasą i tych bez ...
na dzieci lepszych i gorszych rodziców...

ja to pamiętam z lat podstawówki
była tylko jedna dziewczynka której rodzice mieli pieniądze , łóżko wodne i lalki Barbie pamientam do dziś , siedziała na pierwszej ławce koło biurka i była ulubienicą...
reszta z blokowisk ... nie była godna uwagi Pani Nauczycielki ..

może mam kompleks biednej rodziny a może ideały inne .. chciałabym by pazerność tego swiata nie dotknęła moich dzieci ... żeby nie czuły sie gorsze że nie chodzą w markowych ciuchach ... bo to nie taką wartość chce im wpoić...  chce by wybierały przyjaciół dla innych motywacji niż lans i błyskotki czy drogi sprzęt ... ale czy mi sie uda ? świat jest pełen komercji , i metek o które sie zabijamy, dla których pracujemy ... a to nie o to w życiu chodzi by Mieć tylko by Być...



a tu Matka zabrała alergików na wystawę ... (: kotów ... a psik..













9 komentarzy:

scy pisze...

U mnie w szkole był podział na dzieci pilotów i nauczycieli (niekoniecznie na raz), dzieci bez tatusia (bo one biedne i w ogóle), dzieci mniej ważnych wojskowych (tu ja) i dzieci rodziców z innych zawodów... Te ostatnie miały najgorzej, a nauczycielki nie bały się powiedzieć w twarz, że kogoś nie lubią -.-

Gonseczka- Basia pisze...

Niestety coraz częściej da się odczuć segregację ludzi. Ze względu na rożne kryteria , grubość portfela , wygląd czy wykształcenie. Ja często gdy wchodzę do markowych sklepów słyszę już na wstępie że nic nie znajdę bo jestem otyła.
Żyjemy w dziwnym świecie. Najgorsze jest to że często dotyka to dzieci.

Anka pisze...

Niestety to prawda co piszesz...

wgwg1943.blogspot.com pisze...

We wczesnym PRL-u tzn do 1956 r nie mieliśmy tych problemów; wszystkie dzieci jadły chleb z marmoladą z "bloku"; niky nie miał piłki, wiec
się we własnoręcznie zrobioną "szmaciankę', ale częściej w zoske i gazdę. Jeśli ktoś coś miał to bał się ujawnić, i tak "wyścigu szczurów" ani licytacji zabawek, strojów nie było. Cha, cha, Wy już tego nie zaznacie; żałujcie
Pozdrawia złosliwy staruch Wojtek

Unknown pisze...

Ja mysle ze tak bylo od wiekow i bedzie dalej !! niestety pieniadz daje wladze w kazdej kwestii. Nie martw sie bo mimo to jest wielu takich jak ty !! I trzeba cieszyc sie z tego co sie ma ;) bo nie jest powiedziane ze przyslowiowa mama od pizzy jest bardziej szczesliwa niz ty ;) buziaki

Anonimowy pisze...

a ja się nie zgodzę. Jeszcze się nie spotkałam w oświacie z takimi uprzedzeniami w kwestii posiadania pieniędzy.

Unknown pisze...

Nikt nie ma uprzedzen do posiadania pieniedzy (: -prawda ?

wgwg1943.blogspot.com pisze...

Uprzedzeń nie, ale polska zawiść

Marysia pisze...

Ja też zetknęłam się z zawiścią... Jak długo jeszcze?