czwartek, 15 maja 2014

Pomiędzy niebem a piekłem...

Matka musi mieć coś oprócz zmieniania pieluch, gotowania obiadków i wycierania kurzy..
cokolwiek w czym się realizuje...
oczywiście są takie dla których sensem życia jest maciezyństwo ale...
z całym szacunkiem musi być coś prócz tego ...
dla tzw higieny psychicznej...
bo nawet najsmaczniejsze lody potrafią się przejeść i później nie możesz nawet na nie patrzeć ..
tak też jest z dziećmi... nawet etatowe matki czasem nie mogą patrzeć na swoje cud miód dzieci ...
i nie ma w tym nic złego, nie trzeba mieć wyrzutów sumienia , każdy ma prawo zmęczyć sie "pracą" nawet tą wymarzoną i ukochaną..
dlatego musi być coś po za tym światem dzieciowym

też dlatego tego drogie Mamy i Tatowie by pozwolić dziecku dorosnąć, usamodzielnić sie , odejść...
Matki które tylko mają te swoje dzieciorki przez lat naście , lub moja kolejne i kolejne ... a nic po za tą miłością i oddaniem mogą mieć spor problem kiedy Dzieciorki kochane pójdą w świat ... i co z robić z wolnym czasem ...

Siedząc na Kinder Party wywiązała sie rozmowa czy My Rodzice czasem zostawiamy pociechy by iśc gdzieś Jako Para ... i okazało sie ze 90% siedzących nie robi tego NIGDY ... przecież wychodzimy do restauracji... tak  z Młodą ... wiec nie zapominajmy też o tym ze prócz bycia Rodzicami musi być czas dla Pary , i nie mowie tu o tym szybkim czymś miedzy 22 a 23 zanim będzie pierwsza pobudka , lub bez szelestnym popijaniu wina na kanapie przed telewizorem... Nie da sie ? babci brak? a nianie, takie z doskoku ? a koleżanka ? Ciocia ? nie ma naprawdę nikogo? czy wy nie dopuszczacie takiej myśli by zostawić na parę godzin, na Noc , na Weekend ?

Moja Mama w rozmowie ze Mną jako Juz Matką , przyznała ze nie lubiła spedzac czasu z dziećmi, organizować zabaw, siedzieć na dywanie a wszczególności placów zabaw i innych mam gadających tylko o kupkach i ząbkach...  wolała prać, sprzątać niż siedzieć i "nic nie Robić z dzieckiem" , ja mam odwrotnie ku przerażeniu Małżona (:

ale czasem czuje się uwięziona pomiędzy Niebem a Piekłem , kocham być tu i teraz z dziećmi ale wyrywam sie do ludzi , marzę o pracy, nawet praca w Biedronce wydaje mi się atrakcyjna (:

Moja znajoma( bezdzietna ) mówi przy kawie że ma znajomych i ona ich nie rozumie bo mają dom- Ona siedzi z dzieckiem, stać ich na prywatne przedszkole a ciągle Marudzi , i ciągle Jej nic nie pasuje...
taaa wszystko zależy od miejsca siedzenia Prawda ?

ech przydałoby sie ogródek ogarnąć po zimie co?







7 komentarzy:

scy pisze...

Też nie rozumiem dlaczego ludzie w chwili pojawienia się dziecka zapominają o sobie. No ok ja zapominam sobie ciuchy kupowac, ale jednak potrafię małego podrzucić babci (tej czy tamtej) i skoczyć z małżonkiem do restauracji/na zakupy/ do znajomych...
Ale może my dziwni jesteśmy czy coś xD

Unknown pisze...

Gdy miałam tylko Laurę to ciężko mi było ją zostawić, szczególnie na noc. Robiłam to, gdy było to konieczne.
Teraz, przy dwójce to już nie jest takie trudne ;) Szkoda tylko, że obie babcie są pracujące...

Kobieta blogująca pisze...

Oj trochę prawdy w tym jest.
Ale "do tanga trzeba dwojga" ja chętnie bym gdzieś z małżem wyszła, on już nie koniecznie. Pracuje, po sklepach jeździ to wypad na zakupy mu się przejada. I w ogóle pracuje więc jest zmęczony... A ja? No ostatnio polubiłam pracę w ogródku, by choć chwilę mieć "wolnego" bez dziecia... Ot, życie.

malinowa pisze...

przepraszam, że tu piszę. Znalazłam taką stronę, która dzięki rozpromowaniu może pomóc dzieciom. Może ktoś może coś oddać, kupić, przekazać. Tam jest zakładka, chcę pomóc. Może tutaj na blogu dotyczącym dziecka więcej osób to zobaczy ? :) Tegoroczna maturzystka ! :) proszę zerknij : http://www.domydziecka.org/index.php

Kamil pisze...

Skoro nawet praca w Biedronce wydaje się atrakcyjna, to poza czasem "dla Pary", powinnaś też znaleźć czas dla siebie. Jak tylko mąż wraca z pracy, Ty dostajesz 30-60 minut wolnego. Zwykły spacer potrafi niesamowicie zregenerować i oczyścić umysł.

Miniowe Szczescie pisze...

Dlatego ja chodze do pracy :) poza tym lubie miec wlasne pieniazki takze,a o wolnym czasie sam na sam z Mezem marze...tylko,ze nie mamy dzieci z kim zostawic... delektujemy sie wiec soba,gdy dzieci spia w lozeczkach :)

Unknown pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.