Wczoraj był dzień moich urodzin...
dałam mojej Mamie kwiatki i podziękowałam że mnie urodziła , bo mogła "wyskrobać" ... byłam wpadkowa...
lipcowa data
dlaczego nie lubię urodzin ...
bo ma być to szczęśliwy dzień
a ja od zawsze pamiętam ze nie był za szczęśliwy..
w lipcu wszyscy wyjeżdżają ... wakacje... wiec nikt nigdy nie przychodził na tort do mnie... a możne to rodzice sie mało starali...
później rodzice byli w separacji ... to nawet Matka zapominała o tej dacie...
i dlatego z dzieciństwa mi zostało
strach, rozczarowanie , oczekiwanie...
nie lubię na siłę sie uśmiechać... że niby tak cudnie...
teraz po 30 stce to juz mam strach w oczach bo każdy kolejny rok a ja utleniałam życiowo ..
mówią że jestem za ambitna , ze za dużo bym chciała , ze nie umiem sie cieszyć tym co mam ...
PRAWDA
zawsze mam jakieś ale ... coś chce poprawiać, udowadniać... komu?
swojemu dziecku w środku, mężowi, teściowi, Pani w Kiosku ..
po co ?
nie wiem ...
tak mam ...
nie lubie urodzin ale są .. raz do roku...
możne kiedyś mi będą obojętne...
koleżanka urodziła dziecko w TEJ DACIE
wiec dmuchałyśmy świeczki razem... a miało nie być tortu w tym roku...
ale był i nawet smaczny (:
8 komentarzy:
pomimo iż nie lubisz i tak wszystkiego naj, możesz mieć żal ale jednak trzeba pamiętać to co dobre, wiem wiem mądrze się ale spójrz na to co masz i powiedz że nie sprawia Ci to radości , nie daje szczęścia:)
Ja mam urodziny za tydzien. Pamietam, ze jak bylam mala to bylo mi przykro, ze nie moge przyniesc do szkoly cukierkow I uslyszec' sto lat'.
Wszystkiego najlepszego!
Moje synu ma urodziny w lipcu :) Ciekawe jak to u niego z tortem wyjdzie :D
A Tobie kochana 100 lat! Mimo iż nie lubisz urodzin ;)
tez nie lubię- czemu? jakoś tak żle mi sie raczej kojarzą :/
Ale 100 lat kochana :*
just blogwalking.. nice post :D
dziekuje
Nice Share. I wait the update
Prześlij komentarz