czwartek, 31 października 2013

Halowinx czyli cukierek albo psikus...

czyli jak nowe pokolenie wyrasta z Dyni (:
my sie bawimy bez ideologii i dogmatyzmów, dynia, bale...
każda okazja jest dobra do zabawy (:

ja jako młoda dziewczyna też kiedyś bawiłam się w to amerykańskie święto i wspominam to dobrze  choć "wierzący" są przeciw takim wynalazkom ...

wczoraj bal zrobiony przez Fundację Radość dla Ludzi (https://www.facebook.com/FundacjaRadoscDlaLudzi?fref=ts)








była animacja ale główny punkt to wojna na siano (: było wszędzie i na wszystkich ...

my i tak przestałyśmy w kolejce do malowania buzi , większość imprezy , a później zmazało sie pod łzami ):
po 2 sekundach ..


a dziś robiliśmy lampiony i zupę dyniową (:







 zapraszamy na FB
https://www.facebook.com/pages/Dziubale/502969906454634?ref=hl

A u nas psikus , matkę popieściło, zaczęło sie od drętwienia rąk w nocy , teraz budzę się nie tylko dla Gwiazdy 4 razy ale też z bólu i braku czucia w palcach, więc urządzam sobie aerobik w środku nocy choć to nie wiele pomaga , dziś osiągnęłam etap dziennego drętwienia co za skutkowało zahaczeniem o krawężnik  przy  80 na godzinę - jest żle  więc matka ćwiczy , masuje się a ortopeda za miesiąc - śmiesznie i strasznie - czyli wszystko w temacie Halloween

niedziela, 27 października 2013

Dyniowo ...

Dzięki Ci Boże za tę pogodę..(:
można było poszaleć z Dziubątkami ...

i było poszukiwanie Dyni - nawet nie wiedziałam że jadąc na Powsin to wjadę w zagłębie straganów dyniowych... co krok to ogromny wybór - zielone, pomarańczowe, żółte, małe duże i z wypustkami nawet powycinane juz (:

ale śladami Klocka i Kredki http://www.klocekikredka.com/sto-dynek/
pojechaliśmy szukać farmy dyń..
no Farma to za dużo powiedziane (:
ale fanie pomyślane... miejsce i tak...

dynie to wiadomo, ale też zwierzątka, snopy siana - labirynty i traktor i zabrakło mi kawy albo choć ciastek dyniowych (:  bo zgłodnieliśmy...

Dziubale zachwycone okropniasto...

Mamy dynie - 6 szt od xxl do maluśkich ... wiec jest dobrze ...
i pogoda tak, pogoda upalna 21 stopni ...
rewelka...

w powrotnej drodze był jeszcze skok na plaże w Wilanowie ale na speedzie bo głodni - bo przecież dziś dzieci postanowiły wstać skoro świt - jestem przeciw przesuwaniu czasu... ):

idę piec naleśniki (:  nie dyniowe wcale...














piątek, 25 października 2013

usłysz mnie...

była kiedyś sobie dziewczynka z domu bez mamy...
bardzo chciała by ją ktoś zauważył, bo dla niej było to równe z polubił, potrzebował...

mówiła głośno  i była "wylewna "  w zachowaniu ale dorośli tylko uciszali i usadzali by nie przeszkadzała...
jak trochę urosła zaczęła farbować włosy na neonowe rudości i czerwienie sądząc ze możne wtedy ją zobaczą, polubią ...ale ludzie tylko przezywali, nie traktowali poważnie, obgadywali

gdy przeistaczała się w kobietę nastoletnią zaczęła nosić kuse bluzeczki i inne wyzywające fatałaszki choć była niewinna wewnętrznie i cieleśnie... ale to przecież przykuwa wzrok ... niestety to przykuwało wzrok niedobrych mężczyzn tych sprośnych i ze złymi zamiarami a to nie o taka bliskość chodziło dziewczynce ...

jako prawie dorosła zaczęła pomagać ludziom bo czuła się potrzebna i czasem zauważona , ale ludzie często brali nic nie dając -jej czas, serce, i pieniądze...

jako dorosła już się nie starała, przestała mówić bo i tak jej nit nie słuchał, przestała się stroić bo i tak nikt nie traktował jej poważnie, nie przestała pomagać ale już nie liczy że ktoś to doceni ...


i tak przeszła przez życie nie zauważona...
ludzie mijają ją nie widząc , poznaje kogoś ale szybko o niej zapominają....




choć życie się przecież nie skończyło...

co przyniesie jutro?

czwartek, 24 października 2013

Bez stylówki ...



Mniej nas ostatnio , bo pogoda nie pozwala na siedzenie w domu (:
a tak poważnie mam jakiegoś doła, czuje sie niewidzialna, taka byle jaka...
nie chodzi o świat netu choć on też ma w tym swój udział...
ale to historia nie ta ną chwilę bo moja Gwiazda nerwowo śpi u mego boku i pewnie by nie dała dopisać posta... (:

ale bez obawy o Matkę - nie ma czasu na użalanie się prawda ? (to tylko w głowie siedzi i łzy wyciska )
a tak uśmiech kawa i jazda... 










( bez stylówki )





Młoda Maluje... (: nie tylko po kartkach ...
Odkrywa kolory i rożne konsystencje... 
i podbiera flamastry Starszej a później w długą ucieka bo wie ze za raz będzie pogoń ... (: 
czasem Starsza nie zauważy ale Gwiazda na wszelki wypadek i tak ucieka (:

poniedziałek, 21 października 2013

nie lubię gości ...

nie będzie  o matce ...
dziś gościliśmy 2 przyjaciółki Andzi...
i ich mamy..
ale nie o tym mowa będzie ze bałagan, że fochy były, że latały po domu jak motorki nakręcone...

tylko o tym ze moja Gwiazda z ciekawej ludzi i lubiącej zmiany przeszła w etap tej co marudzi jęczy, czepia się jak rzep matki ... tak jak są goście...
jest niespokojna jakby jej coś było...  marudna jakby była zmęczona i niezdecydowana jakby było głodna... no nie ...
patrzą na mnie wszyscy z politowaniem... a to nie ja..

jak goście wychodzą , drzwi zamknięte, było pa pa, to znów sie staje moją Gwiazdą, psotnikiem i z uśmiechem...

dziwne ale możne taki etap ...

co równa się temu że znów będą nas omijać ludzie szerokim łukiem... a ja pogrążę się w depresji i samotności... (;

no nic takie dzieci mam kochane ...



sobota, 19 października 2013

piątek, 18 października 2013

Rozdawajka - Candy

Uwaga jutro startuje rozdawajka !!!
 Candy potocznie zwane...
ale na profilu FB
+ bonus dla ambitnych


Mam do rozdania 4 książki dLa DOROSŁYCH (: - różne Z Dedykacja od autora (Tu wielkie DZIĘKUJE dla  Pana Łukasza  Gołębiewskiego )
zasady są proste
pod zdjęciem książki na profilu FB należy się podpisać - chcę , proszę czy cokolwiek innego i już jest wasze (:
https://www.facebook.com/pages/Dziubale/502969906454634

Bonus 2 książki niespodzianki dla tych co nie siedzą z nosem przy kompie a przyślą zdjęcie " moje miejsce do czytania " - czyli tam gdzie najchętniej zatracamy się w lekturze (:

Start rozdawaj-ki dla szybkich jutro 22 ( mam nadzieje ze dzieci już padną )
a bonus można przysyłać az do 25 ( piątek )

a to zdjęcia że nagrody są bez ściemy...
po ostatnich wpadkach już się ubezpieczam ... (;







czwartek, 17 października 2013

Imieniny Małgosi...

No nie ma szału ... choć miał być i  z bitą śpiewaną post... ale poczeka na lepsze czasy...
bo po miłym akcencie morskim dopadł nas wirus...
Młoda gorączka od 3 dni i skurcze jelit dzień i noc...
więc matka nosi Maleństwo bo tak mu lepiej  a Ono choć to nie w zwyczaju zasypia na rekach i budzi się za 20 minut z wrzaskiem bo skurczybyk ją obudził...

nigdy się tyle nie na przytulałam Młodej co teraz (;

dziś małe święto gorączka nie wróciła...
ale Młoda po 3 dniach bez jedzenia blada chuda i spać nie może (:

więc świętować będziemy w innym terminie i bitą śmietanę zajadać...


wtorek, 15 października 2013

morza szum...

tak teraz...
skok na jod...
podobno teraz jest go najwięcej ...
wiec spakowaliśmy nasze kaszlaki i na 3 dni wyskoczyliśmy nad morze...


pogada piękna miała być... było jak zwykle ... mgła i brak słońca... ale ważne że nie padało...
chodziliśmy dużo ...
fajnie pusto, bez przeciskania się  wszędzie...

kaszlaki przestały kaszleć... (:

i parę zdjęć z  zabaw w piratów i aniołki... (: